Pracowitość i przedsiębiorczość to niewątpliwie cechy godne podziwu. Ale czy urabianie się po łokcie i zapominanie o własnych potrzebach jest receptą na sukces w biznesie? Jak znajdować czas dla siebie, by biznes na tym nie cierpiał?
Najpierw obowiązki, potem przyjemności. To motto wielu przedsiębiorców, ale warto sobie uświadomić, że właśnie ta zasada często czyni pracę toksyczną zamiast satysfakcjonującą. Trudno nam bowiem zrozumieć, że sprawianie sobie przyjemności nie jest mniej ważne niż praca.
A ryba psuje się od głowy. Głową swojego biznesu jesteś Ty, więc od Twojego samopoczucia wszystko się zaczyna! Ma ono wpływ na atmosferę, która buduje zespół i którą czują klienci. Na Twoją pewność siebie, a co za tym idzie, pozycję negocjacyjną, na przykład podczas rozmów z dostawcami. Dobre samopoczucie i czysty umysł uchronią Cię od błędów lub pozwolą w porę wychwycić niepokojące sygnały podczas analizowania biznesowych statystyk. I wreszcie im bardziej zatroszczysz się o siebie, tym mniejsza szansa, że dopadnie Cię wypalenie zawodowe – że stracisz serce do swojej pracy.
Co to właściwie znaczy? Czy należy wyłączać telefon po wyjściu z salonu, nie reagować na pożary w pracy, kiedy akurat masz dzień wolny? Niekoniecznie. Jeśli myślisz o pracy i prywatności jak o dwóch przeciwstawnych siłach, które walczą o Twój czas i uwagę – przestań. To po prostu elementy Twojego życia, które się przenikają. Czas na odpoczynek z ulubioną książką pozwoli Ci efektywniej pracować, a sukcesy w biznesie pozwolą Ci zapomnieć o pracy, kiedy będziesz potrzebować relaksu. Praca i prywatność potrzebują balansu, ale to nie musi oznaczać postawienia grubej kreski.
Szanować swój czas to znaczy oddawać się temu, czemu w danej chwili chcesz się oddać, bez poczucia winy, że zaniedbujesz inne obszary. Próby twardego oddzielenia życia prywatnego od pracy często nie zdejmują z nas tego poczucia winy, tylko dodatkowo je potęgują, gdy odkrywamy, że odseparowanie dwóch najważniejszych sfer życia bywa niemożliwe. Rozwiązaniem tego problemu jest elastyczność.
Znajdź swój złoty środek, w ramach Twoich własnych granic i priorytetów. Są dni, kiedy chcesz poświęcić się w pełni pracy, ale są i takie, gdy potrzebujesz skupić się na sobie – i to jest okej! Przecież własny biznes miał dać Ci więcej niezależności, prawda?
Jeśli masz zespół, deleguj zadania. Swój czas wolny planuj w kalendarzu – dokładnie tak, jak wizyty klientów czy spotkania z dostawcami! Nie traktuj takich wpisów, jakby z założenia miały najniższy priorytet, ale gdy wypadnie Ci coś w pracy i uznasz, że w danym momencie jest to ważniejsze, bez wyrzutów sumienia zmodyfikuj swój terminarz. Ćwicz także asertywność: nie musisz spełniać wszystkich zawodowych próśb innych osób, które wymagałyby zmiany Twoich prywatnych planów. Jeśli nie możesz sobie w danej chwili pozwolić na urlop (choć dłuższy odpoczynek raz w roku jest bardzo ważny!), pomyśl o workation. Pracowakacje pozwolą Ci się zrelaksować, a jednocześnie trzymać rękę na pulsie i zająć się najważniejszymi sprawami biznesowymi. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom, takim jak system do zarządzania salonem, możesz to robić z dowolnego miejsca na świecie.
Nie ma jednej sprawdzonej recepty na szczęście w życiu i powodzenie w biznesie, ale są narzędzia, które mogą pomóc Ci osiągnąć oba te cele. Jednym z nich jest Booksy, z którym lepiej zorganizujesz pracę (i zyskasz czas dla siebie), oszczędzisz sporo pieniędzy (żegnajcie straty z przegapionych wizyt!) i zdobędziesz wielu nowych klientów (nic tak nie martwi, jak ich brak, prawda?). Nie zwlekaj – zacznij korzystać z Booksy za darmo już teraz.