Innowacyjne rozwiązania sprawnie wykorzystuje już branża motoryzacyjna, medyczna, bankowa czy beauty. Jednak nie każdy biznes zna możliwości, które się za tą "innowacyjnością" kryją. Papierowy kalendarz, poczta pantoflowa czy świecący szyld mogą już nie wystarczyć w prowadzeniu dochodowej placówki weterynaryjnej. Sprawdź, jak łatwo wprowadzić zmiany, które rozwiną Twój biznes.
Faktem jest, że w pełni analogowe gabinety weterynaryjne stanowią pojedyncze przypadki. Elektroniczne kalendarze czy strony internetowe to standard. Jednak wciąż wielu właścicieli placówek weterynaryjnych z rezerwą podchodzi do zdobyczy technologii w zakresie oprogramowań, które pomagają w organizacji codziennej pracy. Zazwyczaj nie wykorzystują w pełni potencjału posiadanych narzędzi lub niechętnie wdrażają nowe rozwiązania. Być może nie przeszkadza to w utrzymaniu stałych klientów, ale na pewno znacznie utrudnia pozyskiwanie nowych usługobiorców. Nie jest tajemnicą, że korzystanie z rozwiązań idących z duchem czasu ułatwia przyciągnięcie nowych konsumentów i budowanie trwałych relacji przynoszących stałe profity. Takie działanie, także samo w sobie, może stanowić atrakcyjny element oferty, bowiem współcześni klienci to najczęściej ludzie chętnie korzystający z nowinek technologicznych.
Dawniej to szyld pełnił funkcję reklamy, przyciągając sąsiadów czy przechodniów do gabinetu weterynaryjnego. Klientów pozyskiwano głównie w okolicy. Polegano również na opiniach sąsiedzkich. Dziś polecenia nadal mają ogromną moc, jednak ludzie stali się bardziej mobilni. Częściej zmieniają miejsce zamieszkania a tym samym a tym samym trudniej pozyskać klientów wśród sąsiadów. Konsumenci są także bardziej wymagający w zakresie oferowanych usług i mają dużo większy wybór podmiotów je świadczących. Szyld, choćby najpiękniejszy także nie jest wystarczającym wabikiem. Idealnych dla siebie (i dla swoich pupili) miejsc konsumenci szukają w sieci. Kierują się opiniami znalezionymi w internecie i wygodą umówienia wizyty, choć lokalizacja często ma drugorzędne znaczenie. Jeśli gabinet wychodzi naprzeciw potrzebom klienta, ten potrafi przemieścić się na drugi koniec miasta w trosce o swojego pupila. Czy Twój gabinet odpowiada na potrzeby nowoczesnego klienta? Czy klient ma szansę poznać Twoją ofertę korzystając z internetu? Poniżej znajdziesz kilka pytań, na które również warto sobie odpowiedzieć:
To tylko część działań, które warto zastosować, by zapewnić gabinetowi stały dopływ nowych klientów. Internet stwarza wiele możliwości. Wystarczy po nie sięgnąć.
Wszyscy jesteśmy zabiegani. Praca, dom, przyjaciele i wiele innych spraw, które najlepiej załatwić od razu. A jeśli do tego dochodzi jeszcze opieka nad zwierzakiem i w dodatku zbliżający się termin jego szczepienia… Czy właściciel ma czas jechać do kliniki, by umówić się na wizytę? Albo przyjechać z pupilem i czekać często kilkadziesiąt minut w kolejce? Pewnie teraz myślisz, że może skorzystać z telefonu, ale czy wystarczy mu cierpliwości, by po raz kolejny zadzwonić pod numer, który często bywa zajęty lub po drugiej stronie akurat nie ma osoby, która może odebrać połączenie? Zamiast się nad tym zastanawiać, lepiej zrobić wszystko, żeby zaoszczędzić stresu potencjalnemu klientowi, jego zwierzakowi i sobie. Tak, zgadza się: win-win i jeszcze raz win. Wszyscy są wygrani. Jak to osiągnąć?
Weterynarz rejestracja online — oto jest odpowiedź. Gabinety, które korzystają z rezerwacji online szybko zauważają zalety tego rozwiązania. To wygoda dla klienta, ale także dla lekarza weterynarii, który w pracy może poświęcić 100% uwagi swoim pacjentom.
Jeśli pojawiła się w Twojej głowie myśl: czy to nie zwiększy liczby „pustych wizyt” z uwagi na zbyt łatwe ich umawianie przez internet to odpowiedź brzmi: nie! Jest zupełnie odwrotnie — rezerwacje online pomagają w walce z klientami, którzy umawiają się i nie przychodzą nie informując o tym. Dobry program dla weterynarzy, zawierający system rezerwacyjny, umożliwia pobieranie przedpłat i dostosowanie ich do potrzeb Twojego biznesu. To nie wszystko. Taki system wysyła również automatyczne przypomnienia, które pomagają redukować liczbę „pustych wizyt”. Brzmi nieźle, prawda?
Ludzie kochają swoje zwierzaki. Nic dziwnego, że chcą oddać ich zdrowie w jak najlepsze ręce. Często zwracają uwagę na jakość obsługi. Wierzą, że wybrany opiekun doskonale zna ich pupila. Każdy klient ma świadomość, że przyjmujesz dziesiątki zwierzaków tygodniowo, ale i tak chcą czuć się wyjątkowo. Z odpowiednim wsparciem możesz temu sprostać. Zobacz, jakie to proste.
System do zarządzania lecznicą weterynaryjną umożliwia prowadzenie elektronicznych kart klientów. Dzięki temu odświeżysz sobie pamięć tuż przed wizytą. Do własnych zapisków możesz dołączyć zdjęcia. A przy pomocy kilku kliknięć sprawdzisz historię wizyt i wystawione komentarze, które podpowiedzą Ci, jakie dany klient ma oczekiwania i potrzeby. Możesz być pewien, że żaden szczegół Ci nie umknie. To więcej, niż może zaoferować papierowy kalendarz.
Na jednej wizycie przygoda się nie kończy, a przynajmniej nie powinna. Znaczenie ma tutaj cały proces obsługi wizyty. Począwszy od jej umówienia przez przebieg, ale także to, co nastanie po niej. Jeśli o tym ostatnim mowa, to tutaj również z pomocą przychodzą nowoczesne rozwiązania — możesz prowadzić wszelkiego rodzaju kampanie, zachęcając klientów do ponownej wizyty np. gdy wprowadzasz do swojej oferty nową usługę.
To zupełnie naturalne, że zmiany budzą obawy. Większości z nich nie da się powstrzymać. Kluczem do sukcesu jest próbowanie i szukanie takich rozwiązań, które przyniosą Ci największe korzyści, by odważnie rozwijać biznes. Korzystając z Booksy otrzymasz nie tylko pakiet nowoczesnych narzędzi, które usprawnią działanie Twojego gabinetu weterynaryjnego, ale także wsparcie techniczne i marketingowe, pozwalające płynnie wprowadzić zmiany, na których skorzysta Twój biznes.
.png)
